iCloud, OneDrive, Dropbox – prawie każdy internauta używa w tej chwili dysku w chmurze. Wielu przechowuje tam nawet swoje najważniejsze dane. Jakie? Specjaliści wymieniają firmowe dokumenty, prywatne filmy i fotografie. Szczególnie te ostatnie okazują się łakomym kąskiem.
Dlaczego dyski w chmurze są tak popularne?Użytkownicy wymagają, aby zabezpieczanie ich danych nie trwało długo, było łatwo dostępne i możliwe niemal jednym kliknięciem – dlatego dyski w chmurze cieszą się coraz większą popularnością. Jednak oprócz wyżej wymienionych korzyści są także zalety pośrednie – nad jednym plikiem można pracować w podróży – na smartfonie lub tablecie – kończąc pracę już na PC, wygodnie w domu. Kolejną zaletą jest technologia bezprzewodowa – wykonane smartfonem zdjęcia możemy od razu otworzyć na komputerze.
Popularność takich rozwiązań wzrasta z roku na rok ze względu na prostą funkcję – synchronizację – np. w przypadku Dropboxa, wszystkie pliki, na których pracujemy z poziomu stacjonarnego komputera mogą być dostępne od ręki również na tablecie lub smartfonie. Podobnie jest z iCloud, który w ostatnich miesiącach zaliczył spektakularną wpadkę, kiedy to na ogólnie dostępnym portalu zostały opublikowane prywatne, nagie zdjęcia amerykańskich aktorek i celebrytek. Wśród nich była np. Jennifer Lawrence, Rihanna czy Kim Kardishian. iCloud automatycznie synchronizuje zdjęcia zrobione iPhone ze wszystkimi urządzeniami podłączonymi do danego konta. W ten sposób włamujący się do danego profilu miał dostęp do wszystkich plików znajdujących się w chmurze.
Jak w takim razie zabezpieczać prywatne zdjęcia i inne dane oraz mieć pewność, że nie zostaną wykradzione i opublikowane? Przede wszystkim – jeśli to możliwe − włączyć dwustopniową weryfikację konta, dzięki której będziemy posiadać dodatkowe zabezpieczenie, uniemożliwiające niepowołany dostęp lub użycie nawet w przypadku znajomości tylko jednego z haseł. Należy także zadbać o dobre, silne hasło – powinno zawierać co najmniej 8 znaków w tym wielkie litery i cyfry. Co ważne – hasło należy zmieniać raz na jakiś czas, aby zwiększyć bezpieczeństwo swojego komputera i urządzeń przenośnych.
Aby uniknąć sytuacji w jakiej znalazły się amerykańskie gwiazdy – najlepiej wyłączyć synchronizację galerii zdjęć w telefonie, tablecie lub komputerze z dyskiem w chmurze, aby nasze prywatne i intymne zdjęcia w ogóle nie znalazły się poza naszym urządzeniem. Może wydawać się to dość radykalnym posunięciem, ale jeśli nie chcemy oglądać naszych zdjęć w Internecie najlepiej zabezpieczać je w tradycyjny sposób – zgrywając na dysk przy pomocy kabla USB i nagrywając na płytę DVD. W ten sposób zostaną zabezpieczone i znajdą się poza zasięgiem cyfrowych rabusiów.
Co najważniejsze – serwerów w chmurze nie należy się bać, ale należy korzystać z nich świadomie i z rozmysłem – pomimo wielu zabezpieczeń, najczęściej najsłabszym ogniwem pozostaje użytkownik, który zbyt słabo zabezpiecza swoje hasło dostępowe. Również producenci oprogramowania zabezpieczającego starają się ochronić pliki swoich klientów. Przykładowo, Bitdefender opracował bezpłatną aplikację Safebox do tworzenia kopii danych i synchronizowania ich pomiędzy różnymi urządzeniami. Korzystając z łatwego w obsłudze i przejrzystego interfejsu uzyskujemy 2GB darmowej przestrzeni na wirtualnym dysku, a także możliwość synchronizowania i udostępniania plików w chmurze (do czego wymagane jest połączenie z Internetem). Bitdefender Safebox zabezpiecza wszystkie pliki znajdujące się na dysku, przy użyciu zaawansowanej technologii szyfrowania. Do tej pory firma nie zanotowała żadnych skutecznych włamań i kradzieży plików przechowywanych w chmurze za pośrednictwem aplikacji Safebox.
Link do strony artykułu: https://ww.wirtualnemedia.pl/centrum-prasowe/artykul/wyciek-nagich-zdjec-czy-warto-ufac-dyskom-w-chmurze